Reguła wzajemności polega na tym, że kiedy ktoś wyświadcza nam przysługę, czujemy się zobowiązani do odwzajemnienia uprzejmości. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy nikt nas wprost o nic nie prosi. Reguła wzajemności na Twitterze polega na tym, że gdy dodajemy osoby do listy obserwowanych, czują się one zachęcone do odwiedzenia naszego profilu i w znaczącym procencie przypadków również dodają nas do swojej listy obserwowanych.
Skutek? Jeden w moich blogów anglojęzycznych, który promowałam właśnie w ten sposób, ma rosnącą grupę czytelników, którzy wchodzą na stronę dzięki linkom do postów automatycznie publikowanym na Twitterze. Co więcej, udało się wygenerować efekt kuli śniegowej i kolejni obserwujący przyłączają się spontanicznie.
Oczywiście, zamierzam nadal dodawać osoby do swojej listy i liczyć na wzajemność, ale jestem bardzo zadowolona z dotychczasowych rezultatów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz