sobota, 19 lutego 2011

zakładanie działalności gospodarczej w Warszawie

Czy zakładanie działalności gospodarczej jest skomplikowane? Z całym przekonaniem mogę stwierdzić, że nie. Cały proces przeprowadziłam dość sprawie w ciągu kilku tygodni i trwało to tak długo ze względu na świąteczny okres w grudniu. Rejestrację rozpoczęłam na początku miesiąca, a działalność wystartowała od 1 stycznia.

Pierwszym krokiem było wypełnienie formularza EDG. Zdecydowałam się na skorzystanie z "kreatora wniosku" dostępnego na stronie urzędu dzielnicy i wysłałam go elektronicznie. Aplikacja jest bardzo intuicyjna. Niestety, nie oszczędziło mi to wizyty w urzędzie. Wniosek wysłałam wieczorem, a następnego dnia przed 9:00 odebrałam telefon z urzędu z zaproszeniem do podpisania złożonego wniosku. Można tego uniknąć jeśli mamy kwalifikowany certyfikat podpisu elektronicznego. Mój niestety już dawno wygasł i nie opłaca mi się inwestować w nowy.
Przy okazji w urzędzie okazało się, że kreator wniosku jest również kreatorem błędów i generuje dokument, który trzeba skorygować. Całe szczęście panie urzędniczki mają specjalne formularze na tę okoliczność i nie trzeba przepisywać całego wniosku.
Za rejestrację w Warszawie nie pobiera się opłat. 
OBSERWACJA 1: formularz EDG z powodzeniem można wypełnić na miejscu w urzędzie i złożyć podczas tej samej wizyty.

Mamy w kraju tzw. jedno okienko, co oznacza, że urząd dzielnicy przesłał mój formularz zgłoszeniowy do ZUS, US i GUS informując o rozpoczęciu działalności. GUS przesłał np. REGON listem poleconym. Urząd dzielnicy wysłał po kilku dniach SMS, że potwierdzenie rejestracji jest gotowe do odbioru.

Z zaświadczeniem o rejestracji działalności i REGONie założyłam firmowe konto bankowe.

Kolejnym krokiem była wizyta w Urzędzie Skarbowym i rejestracja jako czynny podatnik VAT (w tym realizujący transakcje na terenie Unii Europejskiej - to ze względu na m.in. AdSense/AdWords). Ściągnęłam ze strony Ministerstwa Finansów interaktywny formularz i pracowicie go wypełniłam. Na miejscu się okazało, że formularze na stronie są nieaktualne i (cyt.) "nie służą do składania wniosku, tylko żeby się z nimi zapoznać". Wypełniłam więc ponownie na aktualnym formularzu.
W związku z rozpoczęciem działalności trzeba było złożyć jeszcze jeden formularz dotyczący wyboru formy opodatkowania. Co prawda takie dane były już w EDG, ale skoro sobie zażyczyli, to nie dyskutowałam. Druk był autorskim pomysłem mojego urzędu skarbowego i z tego, co wiem, każdy US robi po swojemu. Oczywiście znalazłam ten druk wcześniej na www i oczywiście był nieaktualny.
OBSERWACJA 2: formularze dostępne na stronach to tylko drobna wskazówka, czego się spodziewać w urzędzie. Lepiej nie tracić czasu wcześniej i wypełnić "fabryczny" wniosek na miejscu. Obowiązkowo w 2 egzemplarzach.

Jeśli idzie o informacje zgłoszone do US, to dotyczyły one m.in. księgowości (księga przychodów i rozchodów prowadzona przez mnie osobiście), okresów składania deklaracji VAT (wybrałam kwartalne), formy opodatkowania (wybrałam zasady ogólne), zaliczek na PIT (wybrałam kwartalne).

Potwierdzenie o rejestracji danych w US dostałam listem poleconym.

Ostatnim punktem na trasie był ZUS. Tu sprawa była trochę bardziej zawiła, bo oprócz pracy na etacie, jestem również wspólnikiem w spółce jawnej. I pojawiłam się jako osoba prowadząca indywidualną działalność gospodarczą. Gdybym nie działała w spółce powinnam zgłosić się jako płatnik składek, zadeklarować miejsce prowadzenia działalności i konto bankowe. Jednak w tym przypadku pozostawiłam spółkę jawną jako podstawową działalność, a dodałam tylko dodatkowe miejsce prowadzenia działalności i dodatkowe konto. W indywidualnej działalności nie zamierzam zatrudniać pracowników (jedynie umowy o dzieło), zatem nie musiałam zgłaszać nikogo dodatkowo.
W ZUS opłacam tylko obowiązkową składkę zdrowotną 243,39 zł w podwójnej wysokości (jedna składka za spółkę, druga za indywidualną działalności gospodarczą).
Do ZUS musiałam się pofatygować jeszcze raz po pierwszym miesiącu działalności i złożyć deklarację DRA.

To wszystkie sprawy formalne, które musiałam załatwić w związku z działalnością. Na bieżąco dochodzą kwartalne deklaracje podatkowe (PIT i VAT), miesięczne deklaracje podatkowe od umów o dzieło, moje kwartalne deklaracje PIT i oczywiście rozliczenia roczne.
Na bieżąco prowadzę księgę przychodów i rozchodów w aplikacji Rzeczpospolitej, ale nie jest to czasochłonne - transakcji jest niewiele i raczej o podobnym charakterze, więc wystarczy rozpracować kilka schematów i cała reszta idzie gładko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz